Dowód wymuszony przez tortury cd. – skarga Grzegorza Ćwika rozstrzygnięta

Dowód wymuszony przez tortury cd. – skarga Grzegorza Ćwika rozstrzygnięta

 

W sierpniu 2020 r. pisałem na blogu o sprawie Grzegorza Ćwika (skazanego na podstawie dowodu wymuszonego torturami przez osoby prywatne) i jej znaczeniu dla kształtowania się w orzecznictwie granic dopuszczalności w sprawie karnej dowodów uzyskanych przez osoby prywatne, np. prywatnych nagrań.

W listopadzie zapadł wyrok ETPC rozstrzygający skargę Grzegorza Ćwika – niżej krótkie omówienie.

 

 

 

Najważniejsze – skarga Grzegorza Ćwika została uwzględniona. Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że dopuszczenie w sprawie karnej dowodu wymuszonego przez osoby prywatne za pomocą tortur stanowi naruszenie art. 3 Konwencji, czyli zakazu tortur, oraz art. 6 Konwencji, czyli prawa do rzetelnego procesu.

 

Po pierwsze, Trybunał zwrócił uwagę, że sądy krajowe orzekające w sprawie Grzegorza Ćwika same oceniały okoliczności uzyskania kwestionowanego dowodu jako tortury, zatem Trybunał nie widział potrzeby kwestionowania tego – nie było wątpliwości, że relacja utrwalona na prywatnym nagraniu obciążająca Grzegorza Ćwika była uzyskana za pomocą tortur w rozumieniu art. 3 Konwencji.

 

Po drugie, Trybunał dostrzegł różnicę między dotychczas rozstrzyganymi sprawami dotyczącymi dopuszczenia w procesie dowodu uzyskanego za pomocą tortur (w których tortur dopuszczali się funkcjonariusze państwa), a niniejszą sprawą, w której dowód był uzyskany za pomocą tortur ze strony osób prywatnych.

Jednocześnie Trybunał przypomniał, że brzmienie art. 3 Konwencji obliguje państwo-stronę do ochrony jednostek przed torturami oraz traktowaniem nieludzkim i poniżającym, także wtedy, gdy dochodzi do tego ze strony osób prywatnych, np. w przypadku przemocy domowej (zob. m.in. sprawa Opuz p-ko Turcji, nr 33401/02, albo Volodina p-ko Rosji, nr 41261/17).

 

Po trzecie, Trybunał powtórzył wielokrotnie wyrażoną w jego orzecznictwie zasadę, że użycie w sprawie karnej dowodu uzyskanego jako wynik naruszenia art. 3 Konwencji, czyni całe postępowanie nierzetelnym w rozumieniu art. 6 Konwencji i to bezwarunkowo – niezależnie od wartości dowodowej tego dowodu czy jego znaczenia dla rozstrzygnięcia (zob. np. sprawa Gäfgen p-ko Niemcom, nr 22978/05).

 

Co kluczowe, Trybunał uznał, że ta zasada ma zastosowanie także wtedy, gdy chodzi o dowód uzyskany przez osoby prywatne w sposób naruszający art. 3 Konwencji (tortury, traktowanie nieludzkie lub poniżające) (§ 88-89 wyroku).

 

 

 

Po czwarte, Trybunał wytknął też Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie, że nie odniósł się do podniesionego w apelacji zarzutu dopuszczenia dowodu uzyskanego z naruszeniem art. 3 Konwencji i powiązanego z nim zarzutu dotyczącego wątpliwej wiarygodności tego dowodu.

 

Po piąte, Grzegorz Ćwik ma dostać od Polski zadośćuczynienie w wysokości 8.000 euro. Wyrok Trybunału jest też podstawą do wznowienia postępowania zakończonego w kraju i ponownego osądzenia Grzegorza Ćwika, tym razem z poszanowaniem Konwencji.

 

Od wyroku Trybunału w sprawie Ćwika zdania odrębne złożyli sędziowie K. Wojtyczek (Polska) i A. Pejchal (Czechy).

 

 

Rozstrzygnięcie Trybunału w sprawie Ćwika jest trafne i cenne w tym znaczeniu, że jest istotnym krokiem na drodze do ukształtowania się w orzecznictwie reguł rządzących dopuszczalnością dowodów gromadzonych prywatnie – materii bardzo ważnej, a pozbawionej jasnej regulacji. Pozostaje tylko życzyć sobie, by w ślad za wyrokiem w sprawie Ćwika orzecznictwo, szczególnie to krajowe, odważniej podeszło do rozstrzygania innych zagadek prywatnego gromadzenia dowodów, np. do problemu granic dopuszczalności dowodu z prywatnej prowokacji, np. prowokacji dziennikarskiej. Ale to już temat na zupełnie inny wpis.

 

 

 

Jeśli tekst zachęcił Cię do zadania pytania – tel. 609 747 197 lub e-mail: rusinek@kancelaria-rusinek.pl

 

 

Photo by elsa.org on Foter.com / CC BY-SA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *